TRAVELER EXTRA 3/2025 Francja
Wydanie pojedyncze
Na północnym wybrzeżu Francji, tam gdzie Normandia spotyka się z Bretanią, z morza niczym miraż wyrasta samotna skała. A na niej wznosi się kamienne opactwo o strzelistych wieżach otoczone potężnym murem. To Mont-Saint-Michel, jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych dawnej Europy, które znane jest też z widowiskowych odpływów. Podczas nich woda w szybkim tempie potrafi opaść nawet o 15 m. Pamiętam, że idąc groblą prowadzącą do opactwa, miałam wrażenie, jakbym zostawiała za sobą XXI w. i przenosiła się w czasie do średniowiecza. W świat wąskich i brukowanych uliczek pachnących kadzidłem, z kamiennymi domami o małych oknach, które wyrosły wokół położonego na szczycie 92-metrowego wzgórza majestatycznego sanktuarium, by oferować noclegi pątnikom. Zbudowane zostało ku chwale Michała Archanioła, który przyśnił się biskupowi Aubertowi z Avranches. Anioł kazał wznieść mu owe sanktuarium właśnie w tym miejscu, a kiedy kapłan się ociągał, ponoć wypalił mu dziurę w czaszce palcem, żeby przyśpieszyć decyzję. Wysiłek się opłacał – dziś ten wpisany na listę UNESCO cud przyciąga ponad 3 mln osób rocznie. W tym mnie. Od tego właśnie zabytku zaczęła się moja fascynacja Francją, do której podróżuję regularnie, odkrywając tam kolejne miejsca przypominające scenografię z historycznych filmów. A kraj ten ma się czym pochwalić. Na Les Plus Beaux Villages de France, czyli liście najpiękniejszych historycznych wiosek we Francji, powołanej w 1982 r., widnieje ich aż... 178. Weźmy chociażby takie Riquewihr w Alzacji, którego kolorowe domy z muru pruskiego
i ukwiecone balkony wydają się żywcem wyjęte z kart baśni braci Grimm. A dosłownie każdy region ma swoje cuda nie tylko architektoniczne, ale też kulinarne; jak trufle, wina, sery, chleby, mięsa czy ceramika. Dlatego Francją, której poświęcamy to wydanie Travelera, nie sposób się nasycić za jednym razem, trzeba ją smakować niczym crème brûlée, mój ukochany deser, powoli, delektując się każdą łyżeczką i nie mieszając wszystkiego od razu. Nic więc dziwnego, że w ubiegłym roku po raz kolejny odwiedziła ją rekordowa liczba turystów – aż 100 mln, czyniąc najchętniej wybieranym krajem świata. A wszystko wskazuje na to, że i w tym roku jej pozycja na szczycie rankingu jest niezagrożona.