Traveler 12/2024

Nie tylko piramidy

To miejsce zrodziło jedną z najwspanialszych i najdłużej panujących cywilizacji świata, która pozostawiła po sobie ogromne i fascynujące dziedzictwo. Jedną z pierwszych dorosłych podróży odbyłam właśnie do Egiptu, chciałam zmierzyć się z jego legendą, zobaczyć piramidy, poczuć mistyczną atmosferę tamtejszych świątyń, posmakować Orientu, jego bazarów, napić się mocnej arabskiej kawy, a najbardziej przeżyć coś wyjątkowego. Kair obezwładnił mnie swoim ogromem, harmidrem, brakiem jakichkolwiek zasad na ulicach, nieprzerwaną rzeką ludzi zmierzających naraz we wszystkich kierunkach, ale też urodą starego miasta, gdzie miałam poczucie, jakbym cofnęła się w czasie. Potem były piramidy i podróż niemiłosiernie zatłoczonym nocnym pociągiem do Luksoru. Zachwyt nad tamtejszymi świątyniami, posągami, spiekota Doliny Królów i Doliny Królowych. Szalone zakupy na bazarze – do dziś nie mogę uwierzyć, jakim cudem byłam w stanie to wszystko przewieźć do Polski. Wciąż pamiętam romantyczny rejs statkiem do Asuanu i wyprawę na wschód słońca do Abu Simbel, imponującej świątyni Ramzesa II położonej na południowych rubieżach tego kraju. Niezapomniane były też noce pod gwiazdami na pustyni i kilka dni relaksu w Hurghadzie, podczas których cieszyłam się towarzystwem bajecznie kolorowych ryb. Ta podróż była początkiem moich kolejnych spotkań z Egiptem, bo kraj ten wciąż ma tyle do odkrycia. Zresztą przekonajcie się sami.