Elle 11/2022

Gdy płacze, chce się płakać. Gdy śpiewa, chce się śpiewać razem z nią. Gdy używa mocnych słów, wiadomo, że są jej potrzebne, żeby wyrazić emocje. Oh, My God – Adele wróciła! Szczera do bólu - jak zawsze, doskonała wokalnie – jak zawsze. Gwiazda? Tak! I to świecąca ciepłym, jasnym blaskiem. Kobieta? Jasne, i nie żadna Wonder Woman. Adele myli się, potyka, ucieka, tak jak my. Bo przecież status gwiazdy nie oznacza automatycznej utraty człowieczeństwa. Można występować w oszałamiających kreacjach, występować przed tysiącami widzów i nie tracić autentyczności, kontaktu z dawna sobą. Za to właśnie kochamy Adele.Pod hasłem „kobiecej siły” redagujemy w tym numerze także dział mody. Prezentujemy power looki prosto z jesiennych wybiegów, piszemy o kobietach, które odnoszą sukcesy w różnych dziedzinach polskiego przemysłu mody oraz tych, które postanowiły… zupełnie odmienić swoje życie a w efekcie zmieniły też całą swoją garderobę. Listopadowy numer od dziś w sprzedaży.